Archiwum 21 kwietnia 2005


kwi 21 2005 długo nie pisałam...
Komentarze: 1

Długo nie pisałam - dlaczego? Bo wstyd było napisać mi, że przerwałam dietę, a przecież tak się zarzekałam, taka byłam pewna siebie, silna - ale okazuje się, że niestety i nie tym razem! Jestem słaba... i - chyba najlepszym określeniem okazuje się tu beznadziejna.

Ale co? Będę próbowała aż do skutku, aż zdobędę to co chce.. Od jutra wstaje rano i zaczynam biegać, a potem tak codzień, no i jem tylko jabłka. Zaczełam jeść jak pojechałam do Gdańska - a było to czego nie powinnam - bo przecież w moim menu były tylko same jabłka. A skoro już zjadłam coś ponadto to i zaczełam jeść.. słodycze! I tak zresztą do teraz. Dość!!!!!!!

Poza tym będąc w Gdańsku doszłam do wniosku, że ja troche "odbiegam" od moich znajomych, że do nich nie pasuje. Są zabawni, rozrywkowi (a to się liczy hehe), ale czasem.. wyglądają na studentów, ale z zachowaniem dzieci. Podniecają się śmiesznymi dla mnie rzeczami. Kiedyś nie dostrzegałam tego - kiedyś a teraz? Może to ja sama się zmieniłam? Wydoroślałam? Spoważniałam? W końcu przyszłoby mi jeszcze z nimi może mieszkać, ale to tylko w weekendy jeśli tylko dostane się na psychologię (Boże spraw). No właśnie - ta psychologia. Za dokładny miesiąc rozmowa kwalifikacyjna. Strasznie się boje - dlatego, że zależy mi na tym. Chciałabym się uczyć to co mnie tak naprawdę interesuje, a nie tak jak poprzednio - studiowałam ale nie to co chciałam (było to zupełnie bez sensu - wiem), bo tylko tam przyszło mi się dostać. To nie jest droga... Stało się tak, że zrezygnowałam sama. Teraz już nie mogę sobie pozwolić na taki błąd. Musze się przygotować na tą rozmowe - w zasadzie już zaczynam - prasa i książki psychologiczne.

I jeszcze coś, co sobie dziś uświadomiłam - że czasem to my sami jesteśmy w naszym życiu sprawcami własnych nieszczęść, niepowodzeń, porażek, no i swojego niezadowolenia. Skoro tak jest, skoro mamy siłe niszczyć to i także jest w nas siła tworzenia. To od nas zależy co wybierzemy, potrzeba tylko troche siły i samozaparcia bo samo nic się nie dzieje. To tylko kwestia wyboru i koncentracji. Ja już wybrałam - chce być sprawcą swoich sukcesów i własnego szczęścia - i będę do tego dążyć.

kokietka85 : :