maj 25 2005

odchudzanie


Komentarze: 2

Długo tu już mnie nie było... koniec maja, a żadnych postępów w odchudzaniu. Tak być nie może. Niedawno zrobiłam sobie kolczyk w pępku, wygląda całkiem całkiem, ale żeby ujrzał światło dzienne trzeba zgubić zbędne kilogramy i te fałdki.. Postanowiłam, że łącznie od dnia dzisiejszego przez dwa tygodnie nie tknę żadnego jedzenia. Potem po tym czasie zaczne jeść same warzywa i owoce... Muszę schudnąć, nieważne w jaki sposób. Chciałabym zacząć biegać, ale nie potrafię się zmobilizować wstając przed szóstą rano by sobie pobiegać. Ale.. od piątku zaczne! Wybrażam sobie jak spotkam Jego i on powie: jak ładnie wyglądasz, zmieniłaś się... I tego właśnie chce dokonać. To już ostatnia próba odchudzania, ale za to jaka skuteczna będzie.. ;) wytrzymać tylko początkek - to jest najważniejsze.

kokietka85 : :
25 maja 2005, 20:39
heh.... głuptas :P... odchudzać się na siłe:>?? dla faceta... :> jak wart czego kolwiek, doecniłby taką jaką jesteś... no ale wkońcu ejstes kobitką .... a takie rzeczy u nas są normalne nie :P Pozdro;]
kcl.blog.pl
25 maja 2005, 19:41
ja tez po wielokroc wyobrazam sobie kiedy spotkamy mojego \"Jego\". uda sie, zobaczysz... 3maj sie cieplutko;)

Dodaj komentarz