kwi 05 2005

2. tyg a potem już będzie szło


Komentarze: 3

Powoli ide spać, zmęczona jakaś taka jestem. Od czasu kiedy się odchudzam staram się jak najmniej siedzieć w domu, by nie myśleć o jedzeniu, więc jak przychodze z pracy to nawet do domku nie zaglądam tylko albo gdzieś na kawke wpadam (oczywiście bez cukru i śmietanki), albo biore chrześniaka na spacerek. I tym chyba objawia się moje zmęczenie, bo wcześniej to przychodziłam z pracy i jeszcze kładłam się spać (śpioch ze mnie). Ostatnio towarzyszy mi bezsenność i ból głowy, czy to jest skutkiem odchudzania? Wy też tak macie?

Najgorsze początki, mam nadzieje, że jak dojde do 2 tyg. to będzie już szło, nie będę miała takich dylematów czy oprzeć się pokusie czy nie, ponieważ będzie mi szkoda przerwać to do czego już doszłam. W czwartek ruszam do Gdańska, do znajomych ze studiów na cały weekend. Tylko co ja im powiem, że jem dwa jabłka dziennie? Chyba będzie konieczny jakiś chlebek razowy czy coś. No i niestety napewno jakieś piwko będzie i to niejedne, ale bez tego się nie obędzie bo za spotkanie trzeba będzie wypić. Ja już bym z tego zrezygnowała dla dobra swojego, ale oni nie podarują.. Musze sie tam 3mać i nie pozwolić sobie na więcej, bo skoro piwko już wypiłam to na co innego też moge sie skusić (takie moje myślenie jak sie odchudzałam ostatnimi próbami - głupie). A właśnie, że nie. Dobrej nocki.

kokietka85 : :
05 kwietnia 2005, 23:17
hehe wazysz 70 kg?? chcesz schudnac 10 kg.. hehe no ja TROCHE więcej.. ale kiedys mi sie uda!! :D powodzenia!!
05 kwietnia 2005, 23:12
heh ja też sie odchudzam.. ale ostatnio sobie pofolgowałam troche.. moze nie tak drastycznie jak ty sie odchudzam.. ale odtsawilam to co najabrdziej tuczy i to co najbardziej mnie uzaleznilo w jedzeniu.. czyli slodycze!! :D.. ale powiem ci ze jak juz miesiac przetrwasz to sie przyzwyczaisz do takie stanu rzeczy... tylko nie pozwol sobie na ponowne jakies tam dojadanie.. bo ja pozwolilam i teraz zaluje :/ znow wszytko od poczatku.. moze nie od poczatku ale byla pewna dziurka w ktora wpadłam :/ niestety... aha a co do bolow glowy i bezsennosci?? to chyba dlatego ze zaczynasz.. to ze twoj organizm musi sie przyzwyczaic do zmiany jaka wprowadzasz.. ale nie katuj sie tylko dwoma jabkami dziennie!! jedz normlanie w mniejszych ilosciach.. bo inaczej moze to sie gorzej skonczyc.. wiem cos o tym :/
05 kwietnia 2005, 22:51
hmm... nie chce sie tutaj bawic w jakies prawienie komentow, ale wydaje mi sie, ze sprobuj przedlozyc dobre samopoczucie nad odchudzanie. Bo jesli ono sie konczy bolami glowy, bezsennoscia itp, to moze jednak cos trzeba w menu zmienic? jak dla mnie to najlepszy jest zawsze sport: ruszaj sie duzo, biegaj, zapisz sie na aerobic, basen itp. Swietnie sie zrzuca kalorie, a przy tym mozna dobrze sie bawic. pozdrawiam cieplutko ;*

Dodaj komentarz